Porzeczki czerwona i biała oraz agrest wymagają innego sposobu cięcia niż porzeczka czarna. Krzewy te wytwarzają większość pąków kwiatowych na pędach bocznych, wyrastających z jednorocznych, dwu-, trzy- i czteroletnich pędów szkieletowych. Na pędach pięcioletnich zawiązuje się mniejsza liczba kwiatów, grona na nich są znacznie krótsze, a jagody coraz drobniejsze. Z tego względu pędy pięcioletnie należy usuwać.
W pierwszym roku po posadzeniu krzewów, pozwala się na wzrost wszystkich pędów, skracając je jednak na wysokość ok. 30 cm od ziemi. Wiosną drugiego roku wycina się pędy słabe, chore oraz leżące na ziemi, natomiast zdrowe i silne skraca się o kilka centymetrów. To przycięcie powoduje wytwarzanie licznych bocznych rozgałęzień, które obficie owocują, podnosząc plon uzyskiwany z jednego krzewu. W trzecim, czwartym i piątym roku usuwa się tylko pędy słabe, chore oraz leżące na ziemi. Natomiast najsilniejsze, młode należy zawsze skrócić. W szóstym roku wycina się wszystkie pędy pięcioletnie.
Prawidłowo cięte krzewy porzeczek czerwonych i białych oraz agrestu nie powinny mieć pędów starszych niż pięcioletnie; a zostawia się jedynie po 3…4 pędy pochodzące z kolejnych lat oraz 5…7 pędów jednorocznych na wypadek, gdyby w następnych latach trzeba było wyciąć pędy chore, złamane lub leżące na ziemi. Nieco inaczej należy postępować przy cięciu polecanych odmian porzeczki czerwonej – Heros czy Jonkheer van Tets. Jej krzewy przypominają sposobem owocowania porzeczkę czarną, dlatego też zasady cięcia są takie, jak krzewów porzeczki czarnej.
Posadzone maliny należy przyciąć nad powierzchnią ziemi, Natomiast cięcie prześwietlające wykonuje się po zakończeniu zbioru owoców (w sierpniu). Wycina się wówczas przy ziemi wszystkie pędy, które owocowały w lipcu w danym roku. Przy dużej liczbie nowych pędów część ich należy również wyciąć, pozostawiając w każdym krzewie 8…10 sztuk. Wycięte pędy należy zebrać i spalić.