W gospodarce indywidualnej optymalną wielkość sadu wyznacza wydajność maszyn i narzędzi, bez których nowoczesna produkcja owoców jest nie do pomyślenia. Są to traktory, opryskiwacze, kosiarki rotacyjne, rozrzutniki do nawozów, przyczepy i platformy, podnośniki widłowe, sortownie do owoców, a w niedalekiej przyszłości maszyny do zmechanizowanego cięcia koron oraz, przynajmniej w odniesieniu do niektórych roślin sadowniczych, maszyny do zmechanizowanego zbioru owoców. Konieczne też jest posiadanie bądź własnej chłodni do przechowywania owoców zimowych, bądź możliwość korzystania – na zasadzie partycypacji – z chłodni zespołowych. Wszystkie wyżej wymienione maszyny i urządzenia są bardzo kosztowne. Opłaca się nabyć je tylko pod warunkiem, że są w pełni wykorzystywane. Patrząc perspektywicznie i uwzględniając wydajność obecnych i przyszłych maszyn niezbędnych w produkcji owoców, za optymalną jednostkę w gospodarce indywidualnej należy uznać sad o obszarze 15-20 ha. Ze względu na duże rozdrobnienie gospodarstw w Polsce mało jest rolników dysponujących tak dużym areałem ziemi.
Z tego właśnie powodu nauka sadownicza wysunęła koncepcję, zakładania sadów zblokowanych lub łączenie się producentów owoców w zespoły uprawowe.
Na terenie całego kraju są już setki sadów zblokowanych i sadowniczych zespołów uprawowych, korzystających zresztą z wielu ułatwień kredytowych i udogodnień w zaopatrzeniu w środki produkcji. Nakłady inwestycyjne na założenie 1 ha sadu oraz koszty eksploatacyjne są znacznie niższe, a efekty produkcyjne i ekonomiczne są wyższe w tej grupie sadów niż w małych sadach indywidualnych obszarowo, samodzielnie prowadzonych.